
Nie bój się Goliata
2025-02-06
Pociąg „sztuczna inteligencja” odjeżdża
2025-02-06
Krótka historia charyzmatycznego przywództwa
Poniższy tekst został po raz pierwszy opublikowany na łamach Transport Manager'a. Zachęcamy do odwiedzenia strony https://transport-manager.pl/
Kiedy po transformacji ekonomicznej w kraju widoczny był ogromny popyt i niska podaż, aby osiągać sukcesy, wystarczyło móc produkować. Klient sam znajdował firmę i prosił, żeby go uwzględnić przy następnym rozdysponowywaniu partii towaru. Zdarzało się, że to klient podnosił cenę, ponieważ zależało mu na zakupie towaru, bez którego jego biznes by nie istniał. Branża transportowo-spedycyjno-logistyczna (TSL) oczywiście z tego również korzystała. Ponieważ popyt był tak duży, problemu nie stanowiła sprzedaż, ale produkcja. A więc nie klientów się szukało, ale dostawców.
Przywództwo w latach 90-tych
W tamtym czasie zakładały własne firmy osoby, które miały w sobie charyzmę i potrafiły zebrać zespół ludzi oraz zorganizować zasoby. Odwaga, której wymagało prowadzenie działalności, sprawiała, że założyciele byli niekwestionowanymi autorytetami w firmie. Często ciężka praca i szeroka wiedza o branży powodowały, że mało kto ośmielał się wchodzić w polemikę z właścicielem firmy. Ponieważ często brakowało zasobów, zarządzanie w sytuacji kryzysowej było codziennością. Dlatego też autorytarny model zarządzania nie wywoływał w nikim negatywnych emocji. Podopieczni mogli myśleć: „Szef jest szefem i to on podejmuje decyzje. W końcu to jego biznes.”
Zmiany na rynku
Około 2008 r. podaż zaczęła zrównywać się z popytem. W efekcie firmy stanęły przed nowym wyzwaniem. Skoro o klientów trzeba rywalizować, to potrzebne są nowe metody konkurowania. W Polsce wówczas, niestety, tylko nieznaczna część firm wiedziała, że konkurować można na różnych poziomach. W związku z tym większość ograniczyła się do konkurencji cenowej, która prowadziła w licznych przypadkach do destrukcji rynku i firmy. Ta pierwsza wynikała z tego, że klient otrzymywał coraz gorszy produkt, który był następstwem oszczędności producenta. Firma za to miała coraz mniejszą marżę, a wolumen nie rósł proporcjonalnie, przez co zaczynały pojawiać się straty.
Zarządzanie strategiczne po transformacji
W latach 90-tych firmy odnosiły kolejne sukcesy. Wiele osób nie zastanawiało się, jak długo taki stan rzeczy potrwa. Dokonywano podświadomej ekstrapolacji trendu: „W ostatnich latach było dobrze, więc teraz też tak będzie.” W związku z tym dokonywano kolejnych inwestycji, które nie były szczegółowo zaplanowane. Kiedy popyt i podaż zrównały się, wiele firm było nieprzygotowanych na taki obrót sprawy. Rezerwy, jeśli były, to szyb- ko zaczynały się wyczerpywać.
Pułapka autorytetu
W tych realiach w firmach, które były zarządzane przez przywódców charyzmatycznych, los przedsiębiorstwa zależał od decyzji strategicznych właścicieli. Ponieważ, żeby podjąć decyzję, czasem potrzebowali oni danych, zgłaszali się do swoich podopiecznych z prośbą o sprawdzenie, czy przypuszczenia szefa są słuszne. Naturalnie, jako że właściciel był osobą, która cieszyła się autorytetem, podopieczni szukali danych, które … potwierdzały to, co szef myślał. Rzadko szukano pełnego obrazu, który pokazywałby nie tylko argumenty za danym pomysłem, ale też przeciwko niemu. Wpadali w pułapkę autorytetu polegającą na ślepym zaufaniu opinii eksperta – w tym przypadku osoby zarządzającej.
Koszty utopione
W związku z tym firmy inwestowały chaotycznie w różne przedsięwzięcia, które według przywódcy charyzmatycznego mogły ocalić firmę. Kiedy nie przynosiły one zwrotu, swoją rolę odgrywał mechanizm psychologiczny, który opisał profesor Robert Cialdini – zasada konsekwencji. Firmy ciągle kontynuowały inwestycję w projekty, które widać już było, że nie staną się nigdy rentowne. Jednocześnie, ponieważ już poczyniono znaczne nakłady, to łudzono się, że kiedyś przyniosą one zwrot, a przynajmniej zwrócą choć część zainwestowanego kapitału. Naturalnie prowadziło to do pogłębienia kryzysu...
Aby czytać dalej zostaw nam swój adres email a prześlemy Ci pełny artykuł w formacie pdf.
* wysyłając nam swój adres email wyrażasz zgodę na otrzymywanie newslettera Lark Business Consulting, w ramach którego dowiesz się o: nowych artykułach; planowanych wydarzeniach, takich jak konferencje, warsztaty czy webinary; naszych usługach.